przez przyszły pracownik T&S » 06 Maj 2013, 10:02
Witam.
Zamierzam wyjechać z Firmą T&S z Opola do Holandii.
Posiadam numer Sofii, pracowałem jako pomywacz w kuchni w Amsterdamie.
Co do ludzi na firum i ich wypowiedzi:
1.ciężka praca nie wynika z tego,że to polska firma i wykorzystuje polaków, to holendrzy są pracoholkami,ustalają chore normy pracy w oparciu o rekord czasowy, w jaki daną czynność można wykonać i staje się ona obowiązująca.
2.Opinie o firmie, dla której pracowałem poprzednio, to jest złodzieje, oszuści, wynikała z tego,że hotel mylił się w godzinach, przesyłał złe informacje a firma źle je rozliczała.
W każdej chwili telefonicznie lub meilowo można było sprawę rozwiązać, byle od razu, nie np. 4 miesiące wstecz.
3.Ogólnie to jeśli posiadasz biegle angielski i holenderski, jesteś lekarzem,specjalistą IT i inne nie szyukasz pracy w magazynach czy sprzątaniu. Jeśli jesteś miernotką, bez specjalnego doświadczenia, języka i kwalifikacji,to już lepiej szukaj pracy w polsce w szeroko pojętych służbach mundurowych ( z całym szacunkiem do ich pracy) lub innych prostych typu ochrona ,jeśli nie chce się pracować i siedź w polsce.....
4. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Ile ludzi było tak spalonych (wiadomo holandia) ,że nie "trybili" co się do nich mówi? Słyszałem też opowieść o dziewczynie ,która przyjechała do NH, pierwsze, po przybyciu do mieszkania położyła walizkę i powiedziała..."nnie wiem czy dobrze zrobiłam przyjeżdżając tu. Po 10 minutach zaczęła isę rozpakowywać i w połowie stwierdziła...nie wiem czy dobrze zrobiłam. Nagle zaczęła się pakować i tego samego dnia wróciła. Przypadek autenetyczny opowiedziant przez mojego koordynatora. I potem tacy ludzie ...zasuwają opiniami na forach.
Cieszy mnie to,że Firma T&S dementuje opinie o pleśni w domkach, mam nadzieję ,że to prawda.
Jedyny morał to nie wybierać oferty na tzw. skoczka. Zero stabilności,życia, itp.
Mam tylko jedno pytanie:
czy w miejscach pracy znajdują isę tzw. kantnyny gdize można zjeść normalne, gotowane jedzenie Nie wyobrażam sobie po 8-12g pracy iść do sklepu ( jeśli jest on po drodze) i dla relaksu gotować obiad, zmywać naczynia, zwłaszcza,że pracę można skończyć np. o 3 rano. Nie wyobrażam sobie również "jechać" miesiącami na kanapkach, konserwach, zwłaszcza jedzenie w holandii jest syfem ( kto był ten, wie). Dziękuję,być może zgodnie z telefonem do firmy będzie możliwość wyjazdu do magazynu logistycznego. pozdro z Krakowa